znacznie lepiej.

  • Mirołada

znacznie lepiej.

25 February 2021 by Mirołada

Na jego widok twarz Lucy rozjaśniła się. – Nie wiedziałam, że już wyszedłeś ze szpitala. Kiedy cię wypuścili? – Wywalczyłem to sobie dziś po południu. Nie było łatwo, ale nienawidzę szpitali. – Jak się tu dostałeś? – Znam pewnego detektywa z FBI. – To FBI też tu jest? – zdumiała się Lucy. – Lucy, wszyscy tu są. – Niech już wracają do domu. Chcę odzyskać moje życie. Plato zatrzymał na niej spojrzenie swych ciemnych, mądrych oczu. – Naprawdę tego chcesz? Wiedziała, że chodzi mu o Sebastiana. – Nie mogę stąd wyjechać – powiedziała cicho. – Tu jest mój dom. Plato potrząsnął głową. – Lucy, Lucy. W życiu Sebastiana tylko dwie rzeczy się liczą. Ty i ten dom. – Jego ranczo... – Niewiele brakowało, a bez zmrużenia oka przegrałby je w pokera. – Redwing Associates. – On już zrobił swoje. Może się zająć czymś innym, na przykład szkoleniem dowódców. Wiele od tego zależy. Dobry dowódca potrafi zapobiec wielu kłopotom. Ale tak już jest, że każdy może napotkać na swojej drodze łajdaka albo szaleńca. Dzięki temu wciąż mamy co robić. – Plato wyciągnął nogi przed siebie. – Lucy, przykro mi, że nie ochroniłem twoich dzieci. – Przecież świetnie sobie poradziłeś. Madison dostała przystojnych, uzbrojonych ochroniarzy i jest z tego dumna jak paw, a J.T. nazwał jeden ze swoich helikopterów twoim nazwiskiem, które dzięki temu nauczył się wreszcie bezbłędnie wymawiać. Przykro mi, że zostałeś ranny. Możesz u nas zostać, jak długo zechcesz. On jednak stanowczo potrząsnął głową i podniósł się sztywno. – Muszę pojechać do Waszyngtonu i zobaczyć się z Happy Ford. – Jak ona się czuje? – Czeka ją długa rekonwalescencja, ale jest dzielna i silna. – A potem wracasz do Wyomingu? – Robota nie czeka. – Ujął jej ręce. – Nie mów nic Sebastianowi, ale wysłałem buldożer, by zrobił porządek z jego chatą. Książki i syrop klonowy kazałem spakować i wysłać pocztą pod twoim adresem. Lucy stłumiła uśmiech. Nigdy nie potrafiła zrozumieć zasad, które rządziły przyjaźnią Colina, Platona i Sebastiana. – A co zrobiłeś z końmi i psami? – Przeniosłem je na główne ranczo. Ten żółty labrador poradziłby sobie tutaj, ale dwa pozostałe sprawiałyby wam kłopoty. Sebastian może sobie kupić nowe konie. – Plato... – On tu zostanie, Lucy. Możesz mi wierzyć. – Sama nie wiem. Widzisz... ostatnio zupełnie zamknął się w sobie. Nawet nie wiem, gdzie się teraz podziewa.

Posted in: Bez kategorii Tagged: domowa baza pod makijaż, ćwiczenia na grubsze uda, rozświetlacz do twarzy avon,

Najczęściej czytane:

k wiele potrafiła ofiarować. I nikt nie porzucił jej z tak wielkim poczuciem pustki i osamotnienia. Na szczęście on nigdy się nie dowie, jak bardzo ją zranił. Nie może się dowiedzieć. Szybko podniosła dłonie i przycisnęła mocno do twarzy, jednak było już za późno, by powstrzymać łkanie. Ciepłe łzy wymykały się spomiędzy palców, więc zrezygnowana opuściła ręce i rozpłakała się serdecznie. Z goryczą myślała o tym, że Bennett nie dowie się, jak silne było to, co do niego czuła. Dawno już wybrała swoją drogę. Nie pozostało więc nic innego, jak konsekwentnie się jej trzymać. I modlić się, żeby nigdy nie skrzyżowała się z jego ścieżkami. ...

Za kilka dni Edward będzie bezpieczny. Jego rodzina również. A ona pójdzie w swoją stronę. Znalazł ją w odległym zakątku ogrodu. Siedziała na ławce. Ręce swoim zwyczajem skrzyżowała na kolanach, oczy miała zamknięte, a twarz mokrą od łez. Na jej widok doznał całej gamy uczuć. Zmieszały się w nim żal, zagubienie, miłość, poczucie, winy, gniew. Wiedział, że Bella chce być sama. Rozumiał to i chciał jej pragnienie uszanować. Zraniona miłość własna podpowiadała mu, że powinien ją tak zostawić. Nie mógł jednak tego zrobić, podobnie jak nie byłby w stanie zostawić na poboczu rannego psa. Kiedy usłyszała kroki, był blisko. Szybko wstała z ławki, ale nie zdążyła przybrać obojętnej miny. Edward zaś natychmiast zorientował się, że Bella jest zaskoczona i niepewna. W pierwszej chwili bał się, że odwróci się i ucieknie, ale nie zrobiła tego. - Chcę być sama - powiedziała sucho. ... [Read more...]

hłopca za ucho, po czym odwrócił się i wyciągnął rękę. - Chciałbym odzyskać moją własność. Z trudem zachowując powagę, podała mu jo - jo. ...

- Pani się pewnie wydaje, że to zwykła dziecinna zabawka - powiedział, chowając je do kieszeni. - Tymczasem to jest cenna rodowa pamiątka. - Rozumiem. - Pomimo wysiłków nie potrafiła powstrzymać uśmiechu. Miała tylko nadzieję, że z oczami wbitymi w czubki pantofli wygląda na skruszoną. - Bardzo pana przepraszam. Przykro mi - dodała dla wzmocnienia efektu. - Akurat uwierzę! A ten mały łotr siedział tu cały czas - zawołał, chwytając Doriana wpół. ... [Read more...]

Michaiła coś w niemiły sposób uderzyło jego wybrankę.

- Nie wiem, milady, ale wyglądało to na poważną sprawę. Proszę mi wybaczyć śmiałość, lecz widziałam raz panią i księcia na wspólnym spacerze, a bulwarowa prasa donosi, że lada chwila można się spodziewać wieści o pani zaręczynach. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 perfumy.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste