Przyznawał im rację. Wystarczyło trochę pociągnąć to tego, to owego za język, żeby

  • Mirołada

Przyznawał im rację. Wystarczyło trochę pociągnąć to tego, to owego za język, żeby

23 May 2022 by Mirołada

dowiedzieć się wszystkiego o Rainie Conner. Na stanowym uniwersytecie w Portland zrobiła magisterium z psychologii. Po powrocie do Bakersville zaczęła pracować w biurze szeryfa. Za pierwszym podejściem zaliczyła wszystkie egzaminy w akademii policyjnej. Miała teczkę pełną doskonałych opinii. Dbała o formę, biegała trzy lub cztery razy w tygodniu i zawsze kupowała nowy numer „Biuletynu FBI”. Była oddana swojej pracy, skrupulatna i zdaniem różnych pijanych łobuzów – szybka jak na babę. Dowiedział się też paru szczegółów z jej prywatnego życia. Spotykała się z mężczyznami, co w miasteczku wywoływało różne komentarze, ale nigdy z miejscowymi. Nie zdarzało się to zbyt często ani żaden romans nie trwał zbyt długo. Nigdy nie pozwalała facetowi przyjeżdżać po siebie ani odwozić się do domu. Umawiała się w wybranej restauracji, ewentualnie jechali do niego, a kiedy rano się budził, już jej nie było. Najwyraźniej Rainie potrzebowała seksu, ale nie w stałym związku. To go fascynowało. Miała jeszcze jedno dziwactwo. Codziennie po powrocie z pracy otwierała butelkę piwa. I co wieczór, przed pójściem spać wylewała całą jej zawartość z werandy. Oda do nieżyjącej matki pijaczki, domyślał się. Czy wyobrażała sobie wtedy trupa Molly Conner? Myślała o ciele bez głowy, o szarej substancji na suficie? Między innymi z tego powodu kupił lornetkę. Czasem, kiedy wylewała piwo, jej usta poruszały się. Strasznie, ale to strasznie chciał wiedzieć, co ona w takiej chwili mówi. Mam cię w dupie, mamo? Pierdol się? Rainie Conner oczarowała go. Stała się jego osobistą bohaterką. Dodała uroku całemu przedsięwzięciu. Postanowił, że to właśnie ona go zdemaskuje. Tylko ona mogła poznać się na jego geniuszu, na jego kunszcie. W końcu, po dziesięciu latach, znalazł przeciwnika godnego swego talentu. Początkowo jego plany co do Bakersville były skromne. Ale kiedy ujrzał Rainie, wszystko się zmieniło. Ostrożnie wycofał się i skrył wśród niskich krzewów. Odsunął od oczu lornetkę. Rzucił ostatnie zachwycone spojrzenie na swoją broń i pozwolił sobie na chwilę wspomnień: jak było cudownie... Po chwili ruszył w drogę. Miał jeszcze tyle do zrobienia przed długą podróżą do hotelu. 7 Środa, 16 maja, 8.00 PRZESŁUCHANIE DANIELA JEFFERSONA O’GRADY 15 maja 2000 r. Mówi detektyw Lorraine Conner. Przesłuchuję Daniela Jeffersona O’Grady, podejrzanego o zamordowanie we wtorek piętnastego maja dwutysięcznego roku trzech osób w szkole podstawowej K-8 w Bakersville. Asystuje mi detektyw Luke Hayes. Obecny jest również prokurator okręgowy Charles Rodriguez. O’Grady’ego pouczono o jego prawach. Zrezygnował z obecności adwokata. Jest godzina szesnasta czterdzieści siedem. CONNER: Danny, możesz nam powiedzieć, co się dzisiaj stało w szkole? Cisza. CONNER: Danny, słyszysz mnie? Zrozumiałeś pytanie? Cisza CONNER: Jaki mamy dzisiaj dzień, Danny? Chwila przerwy. O’GRADY: Wtorek CONNER: Bardzo dobrze. We wtorki chodzi się do szkoły? O’GRADY: Tak. CONNER: Byłeś dzisiaj w szkole? O’GRADY: Tak. CONNER: Kiedy pojechałeś do szkoły, Danny? O’GRADY: Rano. CONNER: Z siostrą? Z Becky? O’GRADY: Tak. Mama nas odwozi. Becky nie znosi szkolnego autobusu. Kiedyś

Posted in: Bez kategorii Tagged: sukienka na wesele dla 60 latki, uszy królika, rozenek wzrost,

Najczęściej czytane:

- Tak, na imię mi Aleksander, jak waszemu sławnemu carowi.

- Mówi pan po rosyjsku? - spytał badawczo Michaił. - Skądże. Tylko parę słów, żeby zrobić wrażenie na paniach. Westland prychnął, lecz Michaiła rozbawiła bezczelność dandysa. ... [Read more...]

ujął łagodnie jej ...

rękę. Wszedł do pałacu bez pukania, ciągnąc Becky za sobą. - Ojej! - jęknęła, patrząc na wykładany białym marmurem westybul i kręcone schody, które zdawały się sięgać pierwszego piętra bez żadnych podpór. ... [Read more...]

używając odrobiny żelu, aby nie opadły.

No! Tak mógł pokazać się swojemu księciu! Odwaga opuściła go dopiero, gdy stanął pod drzwiami mieszkania Adama. Ze zdenerwowaniem wpatrywał się drewno. Zapukać czy może sobie pójść? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 perfumy.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste