do Izabeli - to chociaż wezwij gliny!

  • Mirołada

do Izabeli - to chociaż wezwij gliny!

27 February 2021 by Mirołada

- Tylko nie policja! - Izabela wciąż powstrzymywała męża, opierając obie dłonie o jego pierś. - Pomyśl, co by to znaczyło dla Imo! - Imo? Co ona ma z tym wspólnego? - Matthew wciąż kipiał ze złości na Micka, ale starał się opanować. - Czy ktoś mi wreszcie wytłumaczy, co opętało tego faceta? Mick wyrwał się Izabeli, po czym błyskawicznie zadał Matthew kolejny cios. Ten nie pozostał mu dłużny i walnął go w szczękę tak, że Mick aż się zatoczył. 233 - Przestańcie! - wrzasnęła Chloe. - Przestańcie obaj! - Mick, proszę cię, idź na górę. - Głos Izabeli był drżący, lecz dobitny. - Proszę! - Ty chyba masz źle w głowie, że nie wzywasz glin - stwierdził Mick, masując szczękę. - Na miłość boską - ryknął Matthew - co to ma znaczyć? Po co nam gliny? - Nie zostaniemy tu ani chwili dłużej - zapowiedział Mick Izabeli. - Świetny pomysł! - zgodził się Matthew. - Znakomity! - Nie możemy wyjechać - oświadczyła. - A zwłaszcza teraz. Mick obrzucił Matthew złym spojrzeniem i ruszył w stronę schodów. - Niech tylko coś znowu spróbuje, zaraz krzycz, jasne? - I po chwili powtórzył: - Jasne? - Dobrze. Matthew ruszył w stronę dziewczynek. - Trzymaj się od nas z daleka - odezwała się ostro Flic. Zastygł w pół kroku. - Ale co się stało? - pytała siostrę zapłakana Chloe. - Czemu oni się bili? - Temu - Mick odwrócił się w połowie schodów - że wasz pieprzony ojczym... - Mick, cicho bądź! - przerwała mu Izabela. - ... dobierał się do Imogen! - Mick!!! - No co? Lepiej niech mała wie, bo może być następna! - I zniknął na górze. Matthew zrobiło się nagle tak niedobrze, że musiał się oprzeć o ścianę. - Matthew? - zaniepokoiła się Izabela. - Dobrze się czujesz? - Wspaniale! Po prostu wspaniale! - Trząsł się coraz bardziej. - Właśnie się dowiedziałem... - Urwał, bo słowa nie chciały mu przejść przez gardło. Izabela podeszła do dziewczynek, delikatnie skierowała je do pokoju Imogen i zamknęła za nimi drzwi. - Naprawdę będzie najlepiej - zwróciła się do Matthew - jeśli zejdziesz na dół. Będę tam za pięć minut, wtedy pogadamy. - O co właściwie jestem oskarżony? - Idź już - powtórzyła. 234 Piętnaście minut później weszła do gabinetu z kubkiem kawy w jednej ręce i foliowym workiem w drugiej. Podała mu kawę, po czym otworzyła worek.

Posted in: Bez kategorii Tagged: brwi henna, rozenek wzrost, rozenek wzrost,

Najczęściej czytane:

ian aż uchylił ...

zdziwiony usta. Karol odmawia jedzenia? Od kiedy niby?! - Nie mów, że się odchudzasz – parsknął żartobliwie, posyłając mu kuksańca pomiędzy żebra, po czym ciężko usiadł na łóżku, zerkając na wyświetlacz z nadzieją, ... [Read more...]

- Sam ją przepytam i się dowiem, ile im zdołała powiedzieć.

- Michaił spojrzał na swoje palce, otarte do krwi o drzwi. - Widzę, że to już koniec - dodał po chwili lodowato. - Jesteśmy przecież blisko morza, wasza wysokość! Po cóż mamy czekać, aż lady ... [Read more...]

ar obowiązków nie pozwala mi spędzać tyle czasu z rodziną, ile bym chciał, ale to wcale nie znaczy, że nie znam swoich dzieci. Znam je bardzo dobrze. I widzę, że Edward się w tobie zakochał. ...

Krew odpłynęła jej z twarzy, ale zachowała spokój. - To nieprawda - powiedziała dobitnie. - Nie zakochał się we mnie. Nie przeczę, że jest mną zaintrygowany, ale wyłącznie dlatego, że jestem inna niż kobiety, do których przywykł. - Isabello. - Gestem ręki nakazał jej spokój. - Nie pytam o to, żeby cię denerwować. Po prostu kiedy się zorientowałem, co dzieje się z moim synem, poczułem się zaniepokojony. Edward przecież nie wie, kim jesteś. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 perfumy.radom.pl

WordPress Theme by ThemeTaste