6.
W końcu życie się ustabilizowało. Dziewczynki wróciły do szkoły i do swych rutynowych zajęć, co prawdopodobnie ułatwiło im przystosowanie się do nowej roli pasierbic. Flic znowu zachowywała się z chłodną uprzejmością, a jeśli nawet cokolwiek z tego (może nawet wszystko) było pozą, Matthew z wdzięcznością przyjął jej wysiłki. Chloe wciąż była tak miła, jak podczas ferii, i nawet antypatia Imogen stała się mniej rażąca. - Urządźmy przyjęcie - zaproponowała Karolina pewnej nocy w końcu lutego, kiedy leżeli już w łóżku. - Tyle ludzi składało nam życzenia, może powinniśmy im podziękować? - Wetknęła skórzaną zakładkę do nowej książki Ruth Rendell i odłożyła powieść na nocny stolik. - Chodzi ci o wielki spęd czy tylko o ścisłe kółko przyjaciół? - Matthew wziął pilota i wyłączył kanał CNN. - Na pewno z radością powitam Karla i Amelię, ale wątpię, czy uda się ściągnąć Ethana z Susan. - Mam nadzieję, że im wszystkim uda się przyjechać, bo inaczej impreza okaże się zbyt jednostronna. - Przynajmniej będę mógł poznać twoich przyjaciół i chociaż kilku znajomych dziewczynek. Odkąd tu jestem, tylko Chloe zaprasza czasem kogoś do domu. Karo się uśmiechnęła. - To nie przez ciebie, kochany. Imo zawsze wolała mieć swoich przyjaciół tylko dla siebie, a Flic to bardzo niezależna dziewczyna. - Ale mają jakieś towarzystwo? - Oczywiście. - Karolina zastanowiła się przez chwilę. - Najlepsza przyjaciółka Chloe nazywa się Beatrice Lang i jest słodką, śliczną dziewczynką. Imo ma szersze grono koleżanek, chociaż najbliżej jest z Nicolą ze szkoły i z Annie Pereira. - A Flic? - Problem z Flic - odrzekła Karo z namysłem - polega chyba na tym, że ona jest za dojrzała jak na swój wiek. Podobno, tak mówi Imo, w szkole jest bardzo popularna, ale nigdy nie trzyma się koleżanek z klasy. Mam wrażenie, że póki nie skończy The Grange i nie pójdzie na studia, nie dorobi się własnej paczki... - Urwała na chwilę. - Zresztą, może dlatego, że Imo i Flic są sobie tak bliskie, nie potrzebują specjalnie nikogo z zewnątrz. - Na uczelni to się zmieni. - Możliwe. - Karolina wróciła do tematu przyjęcia: - Trzeba będzie spróbować ściągnąć do Londynu Gabriela. 36 Ojciec Richarda, Gabriel Walters, który prowadził dość samotne życie w swym domu w Devonie, zareagował wyjątkowo życzliwie, kiedy Karolina przekazała mu nowinę. - A w przyszłym tygodniu wraca Zuzanna i nie może się doczekać, kiedy cię wreszcie pozna. - Zuzanna? - Nie opowiadałam ci o niej? - zdziwiła się Karolina. - Chyba nie. - Zuzanna Durkin jest psychoterapeutką i moją wielką przyjaciółką. Poznałam ją lata temu, jeszcze za życia Richarda. Kiedy po jego śmierci Imogen wpadła w depresję, Zuzanna cudownie jej pomogła. - Nie wiedziałem, że Imogen miała depresję. - Przykro go zaskoczyła ta wiadomość. - Czy chodziło o załamanie po śmierci ojca czy raczej o przypadek kliniczny?